Styczeń 2024 Adam Wieczorek

To już drugie święta, podczas których kolędy przy rodzinnym, ukraińskim stole próbowano zagłuszyć wyciem syren. Dla Ukraińców jest to już element codzienności, są w stanie rozpoznać rodzaje lecących rakiet, odróżnić je od dronów, orientować się w sytuacji na podstawie tego, w której dzielnicy ich miasta pracuje obrona przeciwlotnicza.
Głęboko się z tym nie zgadzacie i postanowiliście dać świąteczną aurę i odrobinę normalności kilku setkom ukraińskich dzieci. Każdy, kto przygotował świąteczny upominek jest Świętym Mikołajem. Ofiarowaliście Święta wielu dzieciom z Charkowa, Kijowa i Odessy.
Odzew był ogromny za co dziękujemy w imieniu najmłodszych tam, bo to Wy daliście dzieciom święta. Załoga mogła być skromnym narzędziem pośredniczącym w ofiarowaniu tym dzieciom tego co w Święta jest najważniejsze- uśmiechu.
Wiele z tych dzieci nie ma zbyt wielu zabawek a i ich rodzice mają obecnie poważniejsze wydatki związane z obecną sytuacją. Niektórzy już przed wojną nie byli majętni i tutaj pojawiliście się Wy, realizatorzy tych wszystkich listów do Świętego Mikołaja.
Wywołaliście wiele uśmiechów, okrzyków radości zarówno od dzieci jak i dorosłych, które w imieniu tych wszystkich osób Wam przekazujemy.
Uśmiechów słodko-gorzkich, wdzięczności w oczach dzieci i rodziców, wiele ciekawostek (np na temat Oceanu Spokojnego! Wcale nie jest taki spokojny jak może sugerować nazwa- opowiedział nam jeden z chłopców), wierszyki do Świętego Mikołaja, wierszyki dzieci proszących o pokój…
Szczególnie przy tych ostatnich Mikołaj musiał odwracać głowę, bo łzy same napływały do oczu.
Przed wejściem do piwnicy w której wręczyliśmy prezenty dla Dzieci Metro, dwóch braci, mniej więcej 5 i 6 letnich chłopców bawiło się w “triewogę” (Alarm), odpowiednik berka/chowanego ukraińskich dzieci. Jeden z nich udawał wycie syreny a zadaniem drugiego było w tym czasie jak najszybciej się schować… Ile radości dawała im ta zabawa, ile śmiechu! Dorosłego ta “normalność” przeraża…
Dla tych dzieci byłby to dzień jak każdy inny ale otrzymane od Mikołaja i jego elfów prezenty sprawiły, że tego dnia zdawały się nie słyszeć niskich basów wybuchów dochodzących gdzieś w oddali w mieście.
Dziękujemy każdemu z osobna, kto włączył się do akcji a w szczególności:
Wojtek Jadczuk, Сергей Довжик za spędzonych wiele godzin nocnej jazdy i kilogramy przeniesione podczas licznych rozładunków
Maksym Shykov , Andrey Borovoy za pomoc techniczną z autami
Firma Spribe wspólnie z pracownikami.
 
Facebook
Twitter
LinkedIn
Pinterest

Dodaj komentarz

O nas

Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit. Ut elit tellus, luctus nec ullamcorper mattis, pulvinar dapibus leo.

Najnowsze wpisy
Udostępnij
Facebook
LinkedIn